Ta książka powstała nie tylko z mojej miłości do jednego z najpiękniejszych miast świata i jego przebogatej muzyki. W Sieście w radiowej Trójce od dwunastu lat sięgam po muzykę krajów języka portugalskiego. Tę, którą zewsząd słychać w Lizbonie. Ta muzyka ma w sobie szczególne światło, czułość, zmysłowość - tak jak i miasto, które jest jej domem. Niniejsza książka stanowi zatem podwójny portret: obraz miasta na krawędzi Europy i muzyków, którzy każdego dnia nadają mu ton. To - spośród nieskończenie wielu wersji - moja własna historia jednego miejsca na ziemi. Zaledwie chwila jego istnienia: siedemset dni twarzy, smaków, zapachów, dźwięków, nastrojów. Ciekawe że, jeśli dokładnie w tych samych dniach próbowałby portretować Lizbonę ktokolwiek inny, powstała by całkowicie odmienna książeczka. Jeśli dzięki tym stronicom ktokolwiek z Państwa zechce odwiedzić Białe Miasto, poznać je i rozwinąć parę rozpoczętych przeze mnie wątków, będę szczęśliwy. Marcin Kydryński
UWAGI:
Bibliogr. s. [284-285].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Pasja podróżowania zapisana w genach. Czy przybysz z Polski może w ciągu kilku chwil zjednać sobie ludzi i stać się główną atrakcją afrykańskich wsi i miasteczek? Okazuje się, że tak. Wystarczy dobry pomysł i fiat 126p jako wierny towarzysz podróży. To właśnie poczciwy Maluch, zwany Zieloną Bestią przejechał ponad 16-tysięczną trasę wzdłuż Afryki Wschodniej, z Egiptu do RPA, i stał się nadzwyczajnym talizmanem łamiącym bariery i przyciągającym Afrykańczyków. Fascynacja działała w obie strony. Nieśpieszna jazda Maluchem, który spontanicznie docierał do miejsc poza utartym szlakiem, pozwoliła odkryć autorowi inaczej doświadczaną Afrykę. A sama droga i jazda stały się przygodą. Wnuk podróżnika i pisarza, Arkadego Fiedlera, stał się tym samym kontynuatorem rodzinnej pasji odkrywania miejsc nieznanych. Odwiedził między innymi gościnnych Nubijczyków, widział codzienną udrękę w Etiopii, obserwował obrzędy plemienia Hamer.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Syberię pokochałem za jej bezkres, niepowtarzalny urok krajobrazów i gościnę, której doświadczy każdy, kto lubi ludzi. Ta kraina przez Polaków bywa często nazywana "nieludzką ziemią". Ale dla dzisiejszych mieszkańców tej największej geograficznie i najbogatszej części Rosji Syberia jest domem i miejscem normalnego życia. Żeby to zrozumieć, trzeba tam pojechać i trochę pobyć ze współczesnymi Sybirakami. Pójść z nimi do bani, pojechać na rybałkę, przypomnieć sobie język, pośpiewać rosyjskie pieśni, a czasem napić się wódki. Kiedy niedawno znajomy zapytał mnie: "Co cię na tę Syberię tak ciągnie?", nie umiałem szybko i jednoznacznie odpowiedzieć. W ciągu ostatnich kilku lat bywam tam co najmniej dwa razy w roku i wciąż odnajduję nowe miejsca, a swoista surowość i czasem jakieś prozaiczne utrudnienia wcale mnie do tych podróży nie zniechęcają. Przeciwnie, nadal mam ochotę kolejny raz tam pojechać. [Od Autora]
UWAGI:
Bibliogr. s. 301-[302].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni